20 stycznia w Klarowie mieszkańcy powiatu łęczyńskiego oddali hołd powstańcom styczniowym. W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele: Wojewody Lubelskiego, władz Powiatu Łęczyńskiego, Komendy Powiatowej Policji, placówek oświatowych, poczty sztandarowe, druhowie z OSP, grupy rekonstrukcyjne.
Uroczystości, których głównym organizatorem było Towarzystwo Przyjaciół Milejowa rozpoczęły się polową Mszą Świętą przy leśnej mogile powstańców w Klarowie. Następnie odbył się Apel Poległych, wystawiona została warta honorowa, a po hymnie państwowym uroczyście złożono wiązanki i znicze. Obchody patriotyczne uświetnił koncert Orkiestry Milejowskiej oraz obecność lokalnych grup rekonstrukcji historycznej – załogi Słowiańskiego Grodu w Wólce Bieleckiej oraz Chorągwi Zamku w Zawieprzycach.
Powiat Łęczyński podczas uroczystości reprezentowali: Starosta Krzysztof Niewiadomski, Wicestarosta Dawid Kostecki oraz Członek Zarządu Arkadiusz Onyszko, a także poczet sztandarowy. Nie zabrakło również delegacji uczniów i nauczycieli z naszego Zespołu Szkół Nr 2 im. Simona Bolivara w Milejowie.
W swoim liście okolicznościowym, przekazanym na ręce Prezesa Towarzystwa Przyjaciół Milejowa Mieczysława Gajowiaka, Starosta podkreślił istotną rolę, jaką odegrało powstanie styczniowe w staraniach o odzyskanie przez nasz kraj niepodległości oraz ogromne poświęcenie powstańców:
Powstanie wpisało się w trwającą przez ponad 100 lat walkę o niepodległość Polski – od insurekcji kościuszkowskiej, przez powstanie listopadowe i styczniowe, po I wojnę światową. Choć zakończyło się klęską odegrało bardzo ważną rolę. Jak powiedział Józef Piłsudski: Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo. I Polacy nie ulegli. Pomimo upływu czasu i represji stosowanych przez zaborców tęsknota za wolną Ojczyzną w naszym narodzie przetrwała i w 1918 roku Polska znowu pojawiła się na mapie Europy.
Leśna mogiła w Klarowie oraz groby i pomniki w Milejowie, Łęcznej, Kijanach, Kopinie przypominają nam o wielkich wyrzeczeniach naszych przodków, którzy tak jak pochodzący z Bogdanki Kazimierz Bogdanowicz dla Ojczyzny opuścili swoje domy oraz rodziny, by w trudnych zimowych warunkach podjąć walkę z caratem. Dla wielu z nich zakończyła się ona śmiercią, więzieniem lub zsyłką na Syberię.